poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 5


Po zatańczeniu z najsławniejszą grupą taneczną  Adam zapytał się nas czy nie chciałybyśmy z nimi tańczyć   bo tańczymy cudownie, oczywiście się zgodziłyśmy.
-to jak będziecie z nami tańczyć ?
-no jasne a kiedy próby ?-zapytałyśmy w tym samym czasie
-codziennie od godziny 18 do 22, będziecie mogli przyjść ?-zapytał
-niestety nie możemy....-Natalia chciała coś odpowiedzieć ale jej przeszkodziłam-chodzimy do liceum i nie za bardzo mamy czas chodzić codziennie ....:(-posmutniałyśmy...
-no cóż nie szkodzi :)-odpowiedział przesyłając nam wesoły uśmiech pocieszenia
-ale czasem możemy przyjść dobra - zapytałam pocieszając Natalie
-dobra jak by co to będziemy tu o tych godzinach, to pa my już musimy iść...-uśmiechną się i odszedł
-dobra to pa !, to co teraz robimy Lisa?-zapytała mnie Natalia zaraz po pożegnaniu
-może chodźmy do domu, przypominam ci że jest już 20:38-odpowiedziałam uśmiechając się do Natalii
Razem z Natalią ruszyłyśmy do domu aby do niego dojść musiałyśmy przejść przez centrum miasta, potem koło liceum i jeszcze koło parku.Gdy ominęłyśmy centrum, nic ciekawego się nie działo, po ominięciu liceum przeszły nas ciarki, było tylko jedno pytanie, czemu , nie było nam zimno ani chłodno było nam gorąco, może to tylko przeczucie że coś się stanie ? Ominęłam z Natalią liceum teraz zostało ominąć park i w pięć min będziemy w domu. byliśmy już w połowie parku gdy Natalia coś zaczęła do mnie szeptać.
-ej słyszałam coś....-powiedziała po cichy pochylając się trochę w moją stronę
-ja też coś słyszałam ale nie wiem co to może być a ty?
-też nie wiem ale wiem jedynie, że to coś za nami idzie aż od liceum !-lekko podniosła głos
-nie wygłupiaj się to tylko przeczucie chodź usiądziemy na tej ławce bo chce to namalować !
-co ty chcesz malować o tej godzinie !, wiem że są lampy no ale wiesz o co mi chodzi co nie...?
-wiem o co ci chodzi ale chce namalować ten przepiękny widok oświetlony przez lampy, dobra ?
-dobra niech ci będzie ...
Razem z Natalią usiadłyśmy na  ławce Natalia zaczęła patrzeć na mój notatnik, w którym zaczęłam  rysować.Usłyszałyśmy że ktoś się do nas odzywa i zauważyłam cień.
-co tam malujesz?-usłyszałam głos Armina-powiesz nam ?-dodał głos Alexa
Popatrzyłam się w górę  i widziałam bliźniaków którzy zerkają do mojego notatnika, jednym machnięciem        Alexy wyrwał mi go z rąk i zaczął oglądać.
-malujesz po prostu no nie da się tego wymówić, malujesz przepięknie i nawet nie pominiesz cienia, musisz potrzebować mnóstwo czasu aby takie coś namalować prawda?
-tak i właśnie skończyłam i idę z moją siostrą do domu...:D
Odpowiedziałam, wstałam i ruszyłam z Natalią do domu po drodze spotkałam Kastiela.
-co ty tu robisz?-zapytałam
-czekam na ciebie...-uśmiechną się łobuzersko
-Natii może idź do domu co ?-zapytałam się Natalii kiwając głową w stronę drzwi do domu.
-co ty tu robisz, co bo jeżeli na mnie czekasz to tylko zmarnowałeś czas wiesz.
-czekam na ciebie bo chce się ciebie o coś spytać?
-niniejszym o co ci chodzi ?
-chciałem cię zapytać, proste chyba co nie?
-ha ha zabawne, a o co chciałeś mnie zapytać?
-kto to był ten facet w muszli koncertowej ?-zapytał podnosząc jedną brew
-a co ci do tego, śledziłeś mnie? -zapytałam podnosząc głos
-nie, przechodziłem obok
-ok, powiedzmy że ci wierzę, powiem tylko tyle, że to nie twoja sprawa okej !-podniosłam głos  i kierowałam się w stronę domu
-zaczekaj !
-co ty ode mnie chcesz?
-chcę tylko abyś...no...-widać że nie wiedział co powiedzieć ale postanowiłam że z robię coś aby sobie poszedł przyjemne dla mnie i dla niego.Zbliżyłam się do niego i lekko pocałowałam w usta, strasznie szybko się zaczerwieniłam, z tego co widziałam to on też.
-to do zobaczenia !- krzyknęłam i weszłam do domu
-to..pa...-otrząsną się i poszedł w swoją stronę
-co on chciał od ciebie ?-zapytała Natalia
-nic, po prostu mnie zaczepiał z tego co zauważyłam :D
Weszłam na górę do pokoju i położyłam się spać, po chwili słyszałam jak Natalia wchodzi do swojego pokoju i kładzie się spać.




Rysunek namalowany przez Lise :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz