poniedziałek, 3 listopada 2014

Rozdział 16


Po tygodniu, zrobiliśmy razem teledysk do piosenki "pump it" i powiem że wyszło nieźle, chociaż było bardzo dużo prób, chłopcy postanowili że zostawią mnie w grupie ponieważ jeszcze nie jedną piosenkę nagramy,. Trzy dni temu byliśmy na swoim koncercie, zaśpiewaliśmy 10 piosenek, po tym wszystkim nie mogłam prawie mówić a następnego dnia miałam chrypkę, wczoraj mi dopiero przeszła, dzisiaj jest środa, godzina 7:00, muszę wstawać do szkoły, ubrałam na siebie jakąś bluzkę z cekinami, krótkie spodenki z małymi szelkami dla ozdoby, po rozcinane getry, i szpilki, włosy spięłam w koka z którego wypadają niektóre włosy co dodawało efektu, makijaż zrobiłam taki jak zawsze, czyli mocny, założyłam skórzaną kurtkę do tego i zeszłam na dół.
+ kurteczka...;)
W kuchni siedziała Natalia, czytała gazetę i popijała kawą, podeszłam po woli do niej, aby ją przestraszyć, niestety nie udało mi się.
nati: tylko ty nosisz takie perfumy, czyli drogie.-powiedziała z uśmiechem na twarzy obracając się do mnie.
lisa: niech to, dobra, co czytasz.?-zapytałam siadając na krześle obok niej.
nati: gazetę z wczoraj jest tam wasz koncert.
lisa: że co...?!-powiedziałam z zachwytem w głosie i wyrwałam gazetę z rąk Natalii.
Pisało na niej "Oto popularna grupa o nazwie 'Black Eyed Peas' ponownie wystąpili publicznie na scenie, podobno za niedługo mają zrobić płytę z ich piosenkami. Wszyscy jesteśmy ciekawi ich następnego hitu, a dnia 29.10.2014 r. puścimy ich wszystkie piosenki na Esce, razem z teledyskami !" no to jest nieźle, chwila, to jest dzisiejsza data, a o której to będzie...?"piosenki będą się zaczynać o godzinie 10 rano do 21 wieczorem, życzymy miłego słuchania" orz to ku*wa. Leci teraz..! Jak strzała poleciałam do telewizora, włączyłam Eske i leciała nasza piosenka razem z teledyskiem "The Black Eyed Peas - My Humps" oczy wystrzeliły mi z orbit.
(tak jak by co, na teledyskach się inaczej, maluje i zakładam peruki xD)
nati: co zatkało cię.?
lisa: no ale kto im powiedział żeby to puszczali w telewizji...?!
nati: właśnie rozmawiasz z zastępcą szefa Eski.-uśmiechnęła się i rozłożyła ręce, abym ją przytuliła, oczywiście to zrobiłam lekko ją dusząc, po 2 minutach ją puściłam i dziękowałam jak szalona, dopóki nie przerwała wymówką że czas do szkoły. Doszliśmy na teren szkoły, widziałam Edila i Oskara, którzy idą w stronę moją i Natalii, to mnie nie dziwi, dziwi mnie to, że za nimi idzie Peggy i prawie cała szkoła. Peggy robiła zdjęcia i filmowała a Edil i Oskar ją ignorowali, gdy tylko do nas podeszli, Edil wziął mnie za rękę i zaprowadził do sali gimnastycznej, niestety nie udało się mu to ponieważ wszyscy za nami łazili,  miałam tego dosyć, zaproponowałam chłopakom żebyśmy poszli na dach i od zewnątrz zamknęli drzwi. Tak zrobiliśmy niestety Natalia musiała zostać na dolę ponieważ nie za bardzo jej się to udawało, z tego co zobaczyłam poszła pogadać z dziewczynami, ja zaś odwróciłam się do chłopaków z pytającą miną.
lisa: o co chodzi...?
edil: proszą nas o występ w szkole na Halloween, a to jest za dwa dni a my nie mamy piosenki. Oczywiście chcą nową i..
lisa: czekaj do czego ty zmierzasz...?
oska: abyś napisała tą piosenką razem z Natalią, ale tak aby nikt inny o tym nie wiedział.
lisa: spoko coś wymyśle,czyli ma ona być gotowa jutro, abyśmy mogli zrobić próby, i na piątek ma być gotowa..?
edil+oska: TAK...!
lisa: dobra, nie krzyczcie, da się zrobić, a teraz chodźmy na lekcję a i trzymajcie się mnie to nie będą was wypytywać o te sprawy. Okej.
edil: nawet nie musisz mówić ja i tak będę za tobą łaził.-popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem a potem na Oskara
oska: on po prostu jest w tobie za..-nie dokończył ponieważ zakrył mu buzię ręką Edil. no cóż "bracia"
lisa: s..p..o..k..o..
oska: no weź przestań. !-krzykną na brata kiedy pozbył się jego ręki z twarzy..- spoko nie ma sprawy-skierował te słowa do mnie po czym opuściłam dach szkoły i ruszyłam na lekcję.
Przez całą lekcje myślałam jaka mogła by być piosenka na Halloween, nie miałam żadnego pomysłu, próbowałam coś wymyślić ale nic nie przychodziło mi na myśl. Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcję, wyszłam z klasy a Edil i Oskar trzymali się mnie tak jak im mówiłam, nagle podszedł do nas tłum i zaczął wypytywać, zanim chłopy coś do mnie powiedzieli, pewnie chcieli powiedzieć"coś ci nie idzie, z od trącaniem ich" to zaczęłam mówić.
lisa: macie się zaraz odczepić, albo..
pegy: albo co..?-spytała z pewnością siebie.
lisa: albo, zadzwonię na policję, że nas prześladujecie i raczę wam się wynieść bo jestem do czegoś takiego zdolna.-powiedziałam i stałam prosto nie robiąc żadnej miny pokazującej, że zmyślam.
pegy: pokaż świadka...!-wykrzyknęła po chwili namysłu.
lisa: idźcie do Natalii, ona wam wyjaśni.-odpowiedziałam i razem z chłopakami ruszyliśmy w swoje strony.

Natalia

Siedziałam na schodach i gadałam z Rozą, o chłopakach i innych takich. Po chwili podszedł do nas tłum, i peggy z mikrofonem, nachyliła się na de mną włączając dyktafon i przystawiając mi mikrofon do twarzy.
pegy: czy lisa mówiła prawdę, mówiąc że kiedyś wezwała policję...?
nati: tak a co...?
pegy: opowiedz, o tym.
nati: kiedy miałyśmy po 10 lat, byłyśmy identyczne i w tedy był z nami nasz przyjaciel, akurat do nas przyszedł i zaczął wkurzać. Bawiliśmy się kiedy nasz przyjaciel, zaczął ganiać za mną i Lisą, zaczynało nas to wkurzać a akurat o to mu chodziło, po chwili łażenia za nami, lisa zapytała go czy nadal chce tak za nami łazić, on odpowiedział że tak, wtedy lisa postawiła mu warunek, że albo się od nas odczepi albo wezwie policję za prześladowanie nas. Oczywiście się nie odczepił i lisa zadzwoniła na policję, mówiąc że prześladuję ją chłopak. Gdy policja przyjechała na miejsce, dopiero na komisariacie przyznała się że to był tylko żart ponieważ postawiła mu warunek, a powiedziała to dopiero wtedy gdy mieli już go wpakować do więzienia na rok.
pegy: naprawdę..-powiedziała z przerażeniem
nati: tak, więc jeśli postawiła ci warunek lepiej się od niej odczep i od ich grupy.!
pego: oh....szkoda...ale okej..

Lisa

No wreszcie się odczepili, gdy skończyły się lekcje, wróciłam do domu razem z Natalią, mówiąc jej po drodze o tej piosence. W domu razem ze mną wymyślała piosenkę, wymyśliłyśmy tytuł "Boom Boom Pow", robiłyśmy tekst chyba z trzy godziny, lub nawet więcej, położyłyśmy się spać dopiero o 23 ponieważ musiałyśmy jeszcze napisać nuty do piosenki i stworzyć podkład muzyczny, jutro jest wolne od szkoły z powodu przygotowania do imprezy. W dzień kiedy mieliśmy mieć próbę czyli w czwartek, postanowiłam poszukać jakiegoś fajnego stroju na Halloween i jednocześnie na koncert, na próbie mamy być dopiero o godzinie 15, więc skoro się teraz obudziłam jest 10. mam TYLKO 5 godzin. Jak błyskawica ruszyłam do szały i wyjęłam z niej jakąś jasno beżową bluzkę kurteczkę skórzaną, krótkie dżinsowe spodenki i buty nad kostkę. Makijaż taki jak zawsze, a włosy rozpuszczone.
Zeszłam szybko do kuchni Natii jeszcze śpi, dziwne ale spoko, zostawiłam jej na drzwiach, karteczkę z napisem "wychodzę na zakupy" zadzwoniłam jeszcze do Alex'ego, aby pomógł mi z wybraniem stroju, powiedział że spotkamy się w centrum handlowym, więc szybko wyszłam z domu i ruszyłam w stronę budynku. Przed wejściem zobaczyłam Alex'ego, poszłam z nim do środka, byliśmy chyba w 30 sklepach i nic, nic mi nie pasowało, jedna brzydka, a jedna za ładna, kiedy weszliśmy do ostatniego sklepu zobaczyłam, to, ten strój, był idealny. Poszłam szybko przymierzyć, okazał się pasować idealnie, było to...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz