Obudziłam się rano o godzinie 10 rano, musiałam być naprawdę śpiąca skoro tak długo spałam. Podeszłam do swojej garderoby wybrałam, bokserkę, czarne getry, skórzaną kurteczkę, buty na lekkim koturnie i ruszyłam do łazienki. Po umyciu się, ubrałam wybrane przez siebie rzeczy i zrobiłam sobie makijaż w kolorach bieli i czerni, oraz dałam czerwoną szminkę, włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół do kuchni aby zjeść śniadanie, nie dłużej po mnie zeszłą Natalia, miała ona na sobie, czarną koszulkę z czaszką, zieloną kurtkę, jeansy, glany, miała czarną apaszkę na ręce, klasyczny kapelusz i rozpuszczone włosy. Gdy się jej przyjrzałam miała makijaż kolorów "zieleni" i usta zrobione, moją szminką?!
lisa: czy to moja szminka?!
nati: nie gniewaj się, tak jest twoja, moja się skończyła.
lisa: ale, ty się tak nie ubierasz, nie malujesz. Coś się stało.!?
nati: no można powiedzieć, że...-podeszłą do mnie i złapała za ręce.
lisa: że..?
nati: chcę jeden dzień być twoją bliźniaczką, jak za dawnych czasów, chce się ubierać jak..
lisa: i vice versa..-dodałam i się wesoło uśmiechnęłam.
nati: tak, brakuje mi tego.
lisa: wiesz mam świetny pomysł, aby było fajnie i ciekawie, na zakupach kupimy identyczne stroje na koncert. co ty na to.?
nati: świetny pomysł ! ciekawe co wymyślisz.
lisa: ja wymyśle, idziemy razem na zakupy, razem podejmujemy decyzję.
nati: jesteś kochana.-powiedziała i mnie przytuliła, brakowało mi tego.
lisa: dobra, uspokój się, zjedzmy do końca śniadanie i ruszamy na te zakupy.
nati: dobra zadzwonię tylko do Juli i powiem że będziemy w centrum handlowym o..
lisa: o...11
nati: ..o 11.
Po pięciu minutach, przyszła Natalia i wyszłyśmy z domu. Szłyśmy chodnikiem w stronę centrum, gdy ktoś przykuł moją uwagę. Zobaczyłam z daleka Edila i Oskara którzy skręcają z jakiegoś skrzyżowania w stronę centrum, razem z Natalią podbiegłyśmy do nich i oby dwie zakryłyśmy im oczy od tyłu, po czym powiedziałyśmy jednocześnie. "zgadnij kto" po czym się zaśmiałyśmy. Chłopcy się chwile zastanowili i odpowiedzieli.
edil: za mną stoi Lisa.
oska: a za mną Natalia.-razem z Natalią ściągnęłyśmy ręce z ich oczu i podeszłyśmy przed nich.
lisa+nati: skąd wiedzieliście ?
edil: myślisz, że nie poznałbym twoich rąk.? za mało mnie doceniasz kochaniutka.
lisa: niech ci będzie, a ty Oskar skąd wiedziałeś że tobie zakryła oczy Natalia.?
oska: poznałem po dłoni.
nati: spoko, gdzie idziecie.?
oska: do centrum musi...
lisa+nati: dobra nie mów więcej idziecie z nami.!
Powiedziałyśmy po czym złapałyśmy ich za ręce i ruszyliśmy do centrum, po chwili na "normalne" przywitanie dałam Edilowi buziaka, a on mnie objął, Natalia zaś szła obok Oskara. Doszliśmy do budynku i zobaczyłyśmy Julę stojącą przy jakimś sklepie i robiącą coś na telefonie. Razem z Natalią podeszłyśmy do niej i ją przytuliłyśmy, a za nami podeszli chłopcy, Edil objął mnie od tyłu, a Oskar staną za Natalią, Jula się na nas dziwnie popatrzyła, a po chwili wywróciła oczami, pokazując mi i Natalii, że teraz już wie co to są za ktosie, po tym jak jej opowiadałam i pokazywałam zdjęcia.
lisa: Jula, to jest Edil i Oskar.-powiedziałam wskazując na chłopaków.
nati: dobra chodźmy bo nie chce łazić cały dzień po sklepach.
lisa: masz rację. To pa chłopaki widzimy się jutro o której.?
edil: a po co jutro.?
lisa: bo mamy koncert kochanie.!
oska: tak więc, przyjdź do Wojtka o godzinie...16
lisa: spoko, to pa pa.
edil+oska: pa.!-i odeszli w stronę jakiegoś sklepu spożywczego.
jula: lisa, miałaś rację, że ten edil jest ciacho.! po prostu, łał.
lisa: cicho, nic nie mów, ledwo się po wstrzymywałam od za bicia cię, za rozbieranie go wzrokiem.!
jula: dobra, wolnego, chodźmy na te zakupy.
nati: masz rację chodźmy.
Chodziłyśmy po sklepach chyba z pięć godzin, nogi mi już odpadały, gdy razem z Natalią znalazłyśmy idealny ubiór, było to. Czarna bluzka z siatką na górze, czarne spodnie z paskiem odblaskowym po bokach koloru również czarnego, czarne rękawiczki z obciętymi palcami, czarne szpilki z ozdobami z tyłu. Do tego w zestawie były jeszcze kolczyki, perfumy, czerwona mocna szminka, naszyjnik z piórkiem, czarny lakier do paznokci, tusz do rzęs, torebka i na dodatek jeszcze czarny cień do oczu. Razem z Natalią dosłownie wbiegłyśmy do sklepu i sprawdziłyśmy cenę, całość normalnie kosztuję tysiąc złotych, ale była przecena i teraz kosztuję siedemset złotych. Oby dwie przymierzyłyśmy stroje, były idealne. Po zakupieniu ubioru, postanowiłyśmy na koncercie mieć na dodatek taki sam kolor włosów, wybrałyśmy kolor czarny. Poszliśmy do fryzjera razem z Julą, powiedziała ona że poczeka bo lubi ten swój kolorek. Włosy robili nam dwie godziny, bo prosiłyśmy o idealne, nie powiem, postarały się i teraz byłam z Natalią znowu identyczna.!
lisa: to jak do domu, jest już godzina..18.
nati: tak chodźmy do domu, musimy jeszcze podejść do sklepu po farbę na włosy bo ja mam zamiar mieć troszkę dłużej ten kolorek a ty Lisa.?
lisa: ja się zdecydowanie zgadzam z tobą.
jula: dobra to ja idę do domu. pa.!
lisa+nati: pa.!
Ruszyłam z Natalią w stronę sklepu "hebe" i zakupiłyśmy tam farbę czarną do włosów. O godzinie dziewiętnastej byliśmy już w domu, ( a i zapomniałam wam napisać że tomek wyjechał jakiś tydzień temu, a na co dzień chodził gdzieś na imprezy w domu tylko nocował, jadł itp.) Pogadałam z Natalią na temat piosenek które mamy zaśpiewać, wybrałyśmy pięć piosenek, wyszły niesamowicie, były one po polsku żadna nie była po angielsku. O godzinie dwudziestej trzeciej położyłyśmy się spać.
Na następny dzień wstałam w pidżamie (dla tych którzy nie wiedzą, tak się to pisze : pidżama - a nie piżama.!) i ruszyłam do kuchni, w niej spotkałam Natalię przygotowującą śniadanie
lisa: czy ty zawsze musisz wstawać szybciej ode mnie.?
nati: najwyraźniej. wiesz że dziś mamy wolne od szkoły.
lisa: jak to.?
nati: dzwoniła dyrektorka powiedziała, że zajęcia są odwołane z powodu naszego koncertu.
lisa: ale przecież lekcje kończą się o godzinie piętnastej, zdążyliśmy.
nati: czy ty się ze mną kłócisz o pójście do szkoły. dziewczyno ogarnij się.!-po jej słowach zaczęłam, wracać na górę - a ty gdzie.?
lisa: do łóżka spać mi się chce.-gdy skończyłam moje mądre zdanie, zadzwonił dzwonek do drzwi, podeszłam, poprawiając po drodze włosy. Muszę się przyzwyczaić do czarnego, przestraszyłam się swoich włosów. Lol. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam edila.
lisa: o, cześć, wejdź.
edil: lisa.?
lisa: tak, a coś nie tak.?
edil: włosy.-powiedział krótko, ja się tylko zaśmiałam i wpuściłam go do domu, ruszyłam do kuchni informując Natalię kto przyszedł i zaczęłam jeść kanapki.
edil: stop, stop. wy se włosy przefarbowałyście.?!.i to jeszcze na ten sam kolor.?!
lisa+nati: tak, no ale to chyba nie kłopot.
edil: błagam nie mówcie tylko, że..
lisa+nati: mamy takie same stroje.?. tak, mamy takie same stroje.
edil: OMG, głowa mi wybuchnie, jak tomek to przeżył.?
lisa: ale co.? - podeszłam do niego i cmoknęłam go w nos.
edil: jak tomek z wami wytrzymał jak byłyście identyczne.?
nati: a myślisz że my to wiemy.?
edil: no.
lisa: no to musimy cię niestety zmartwić, bo my nie wiemy, a tak po za tematem, co tu robisz.?
edil: ja chciałem poinformować, że na koncercie będzie Bartek.
lisa: no ma prawo przyjść.-powiedziałam i zaczęłam pić kawę.
edil: ale, on będzie na naszej próbie.-po jego słowach wyplułam kawę i się lekko zakrztusiłam.
lisa: że co.?!
edil: ej, no sam się uparł.!
nati: spoko wytrzymamy.
lisa: mów za siebie. ja nie mam zamiaru iść tam bez...ochroniarza.!
edil: ja będę twoim "ochroniarzem". może być.?
lisa:+o jaki on słodki+ niech będzie. ale nie opuszczasz mnie na krok.!-powiedziałam po czym się zaśmiałam i przytuliłam chłopaka.
edil: dobra zbieram się pa.
lisa+nati: to pa!
lisa: odprowadzę cię do drzwi - uśmiechnęłam się szeroko. - wiesz że ja mówię o tym ochroniarzu na poważnie.!
edil: spoko, ale nie wiem czego możesz się bać.
lisa: nie wiesz co on mi kiedyś zrobił. dobra to pa
edil: pa słonko.
Edill
Ruszyłem do domu mając cały czas w głowie słowa lisy, muszę się zapytać Bartka o co chodzi. Doszedłem do domu jakieś dwadzieścia minut później, i zobaczyłem Bartka i Oskara na kanapie jak o czymś gadają. Podszedłem do nich i zająłem miejsce obok Bartka, ci na mnie spojrzeli aż w końcu Oskar się odezwał.
oska: i jak byłeś u lisy.?
bart: u lisy.?! czemu mnie nie zabrałeś.?!
edil: powiedziała mi że coś jej zrobiłeś. tłumacz się.
bart: nie, to zostało tylko między mną, a Lisą.- na jej imię posmutniał.
edil: tłumacz się.!
oska: Bartek, on nie da ci spokoju, znasz go.
bart: to było dwa lata temu, jakiś dzień przed naszym zerwaniem. Przyszedłem do niej bo mieliśmy iść na bal ze szkoły, w czasie drogi było cudownie i wszystko okej, ale na balu okazało się, że mój "kolega" przemycił piwo i mi dał jakieś trzy butelki. Gdy wracaliśmy to tego nie pamiętam, na następny dzień zadzwoniła do mnie Natalia, wypytując mnie o wszystko. Nie wiedziałem o co jej chodziło, więc zapytałem, potem powiedziała, że odprowadzałem Lisę o jakiejś dwudziestej trzeciej w nocy, w czasie drogi wypytywałem ją o głupstwa, ale potem mi powiedziała, że chciałem zgwałcić Lisę. Opowiedziała mi, że przywarłem Lisę do muru i unieruchomiłem i gdyby nie to, że Lisie pomógł jakiś tam Leo to nie wiem co by się stało.
edil: chwila, potem zerwaliście.
bart: tak, powiedziała mi że nie ma zamiaru mnie widzieć, bo cytuję " gdybyś był nawet schlany na maksa, nie posuną byś się do czegoś takiego" potem ze mną zerwała, doszły mnie słuchy, że zaczęła chodzić z tym Leo.
edil: wiesz, wtedy kiedy przyszedłeś do jej domu i ją "uspokoiłeś" płakała prawdo podobnie przez Leo.
oska: bo tego dnia z nim zerwała, bo dowiedziała się że ma inną.
bart: co za debil. dobra, nie gadajmy o tym, zbierajcie się na te waszą próbę bo dochodzi godzina trzynasta.
Lisa
Po wyjściu Edila, posiedziałam z Natalią w domu, oglądałyśmy telewizje co nam zajęło jakieś trzy godziny. Gdy dochodziła godzina czternasta, zaczęłyśmy się zbierać przebrałyśmy się w swoje stroje i ruszyłyśmy do jednej łazienki zrobić sobie taki sam makijaż itp. Gotowe byłyśmy dopiero o godzinie za pięć szesnasta, założyłyśmy jeszcze nasze kurtki skórzane i wyszłyśmy z domu. Na miejscu byłyśmy dziesięć minut później, gdy otworzyłyśmy drzwi zobaczyłyśmy nie zadowolonych chłopaków i niestety Bartka.
lisa+nati: sorki za spóźnienie, ale się musiałyśmy jakoś pozbierać.edil: wyglądacie identycznie, dajcie sobie jakieś plakietki z imionami.!
lisa+nati: nie.!
wojt: czemu.?
lisa: bo tak nam zabawniej.
oska: dobra chodźmy poćwiczyć i przed siedemnastą musimy tam być.
bart: przecież łatwo je odróżnić.
edil: a niby jak. przypomnę ci, że to są bliźniaczki.!
bart: pokazać ci.?
edil: dajesz.
bart: lisa jak ci mija czas.?-zapytał z łobuzerską miną.
lisa: zamknij się.! miałeś się nie odzywać.!
bart: to jest lisa. widzicie. to jest łatwe.
oska: to było chamskie.
edil: nie ważne, chodźmy poćwiczyć.
Po treningu razem z Natalią i chłopakami ruszaliśmy do auta. Mieli oni siedmioosobowe auto, trzy miejsca z tyłu, po środku dwa miejsca i dwa miejsca z przodu. usiadłam z Natalią na dwóch miejscach po środku, Oskar i Wojtek z przodu, a Edil i Bartek z tyłu. W czasie jazdy, przemieściłam się na miejsce obok Edila, a on an mnie patrzył z zaciekawieniem.
lisa: pamiętasz miałeś być moim ochroniarzem.-powiedziałam i pocałowałam go namiętnie w usta po czym oparłam się o ramie Edila.
Bartek
W czasie ich próby przyglądałem się Lisie z zaciekawieniem, na szczęście tego nie zauważyła. Szkoda dla niej, że zerwała z chłopakiem, ale dla mnie to jest świetna okazja. Od naszego zerwania cały czas o niej myślę, nie ma takiego dnia kiedy bym o niej nie myślał, może do mnie wróci. Gdy już siadaliśmy do auta widziałem, że Edil zajął miejsce po środku, więc ja zająłem miejsce za Natalią. W czasie naszej drogi Lisa wstała i zajęła miejsce obok Edila, przyglądałem im się o co jej chodzi. Lisa wypowiedziała do Edila słowa " pamiętasz miałeś być moim ochroniarzem" nie wiedziałem o co chodzi, ale potem wszystko zrozumiałem, ponieważ po jej zdaniu pocałowała Edila namiętnie w usta, a ten jej oddał pocałunek, czyli że są parą. Wyszliśmy z auta i zatrzymałem Edila, chciałem się dowiedzieć czegoś więcej.
bart: Edil, czy ty i Lisa jesteście parą.?!
edil: tak, od wczoraj, a no tak zapomniałem wam o tym powiedzieć.
bart: jak mogłeś.?!
edil: normalnie, zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia.
bart: orz ty.!
edil: nie unoś się, chodź wchodzisz z nami za kulisy.
W odpowiedzi tylko prychnąłem i poszedłem za nim za kulisy. Lisa cały czas się trzymała Edila a ten ją obejmował, z zazdrości chciałem go uderzyć z całej siły, ale nie mogłem, mieli prawo do tego, ja i Lisa nie jesteśmy już razem.
Lisa
Mieliśmy już wchodzić na scenę, gdy zauważyłam Julkę z Kastielem przy bramkach, wzięłam Natalię za rękę i ruszyłam w tamtą stronę ale przed bramkami, po drodze poprosiłam ochroniarza o dwie dodatkowe przepustki i aby ruszył za nami. Gdy podeszliśmy do naszych przyjaciół, poprosiliśmy ochroniarza aby dał im przepustki i wpuścił przed barierkę. Tak jak powiedziałam tak zrobił, bardzo mu podziękowałam i razem z Natalią przywitaliśmy się z przyjaciółmi. Po woli wchodziliśmy na scenę, stanęłam na środku, Edil po mojej prawej, Oskar po mojej lewej, a Wojtek za mną. Zaśpiewaliśmy nasze wszystkie piosenki, gdy zakończyliśmy, ludzie zaczęli krzyczeć "niespodzianka" na całe gardło. Chłopcy zeszli ze sceny i zostawili tylko mnie i dwa mikrofony, po czym zaczęłam mówić do mikrofonu.
lisa: kto chcę niespodziankę.?
ludzie: my.!
lisa: tak więc, niespodzianką, jest pięć piosenek po polsku zaśpiewanych prze ze mnie i moją siostrę bliźniaczkę.!-po moich słowach na scenę wbiegła Natalia i wzięła mikrofon do ręki po czym powiedziała do mnie tak jak planowałyśmy.
nati: czy na pewno mam z tobą zaśpiewać.?
lisa: no jasne, muzyka.!
Razem z Natalią śpiewałyśmy piosenkę na początku pt: "Honorata Skarbek - naga"
(lisa: czerwony, nati: pomarańczowy razem: błękitny Edil: granatowy, Julka: zielony)
Nie mogę, dzisiaj spać
choć wokół ciemno jest,
nie mogę nawet wstać,
unieść głowę i podnieść się.
W powietrzu myśli, się kłębią,
ubrana w twe słowo naga,
czuje się ogarnia mnie szał,
ogarnia mnie strach,
lecz nie chcę byś uwolnił mnie.
Krzyk i hałas, w ciszy słyszę,
nie mogę się odezwać,
a w myślach krzyczę.
o-u o o o o-u o o o-uuu
o-u o o o o-u o o o-uuu
Zbudować most chcę wnet,
by móc nad sobą przejść,
nie pewnie stawiam krok,
przyśpiesza oddech i błądzi wzrok.
W powietrzu myśli się kłębią,
ubrana w twe słowo naga,
czuje się, ogarnia mnie szał,
ogarnia mnie strach,
lecz nie chcę byś uwolnił mnie.
Krzyk i hałas, w ciszy słyszę,
nie mogę się odezwać,
a w myślach krzyczę.
o-u o o o o-u o o o-uuu
o-u o o o o-u o o o-uuu
Nie naprawie się,
choć tak bardzo chcę,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Nie naprawie cię,
już nawet nie chcę,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się,
Nie naprawie się,
choć tak bardzo chcę,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Nie naprawie cię,
już nawet nie chcę,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Przejrzeć się...
Krzyk i hałas, w ciszy słyszę,
nie mogę się odezwać,
a w myślach krzyczę.
o-u o o o o-u o o o-uuu
o-u o o o o-u o o o-uuu
Nie naprawie się,
choć tak bardzo chce,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się,
Nie naprawie cię,
już nawet nie chcę,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Nie naprawie się,
choć tak bardzo chce,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Nie naprawie cie,
już nawet nie chce,
w lustrze rozpękniętym,
ciężko przejrzeć się.
Usłyszałyśmy ogromne oklaski na końcu piosenki jak i na początku, a jak klaskali gdy natala zaczęła śpiewać to było coś.
lisa: Dobra teraz nasza druga piosenka pt: "Peja : kiedy proszę"a zaśpiewa ją z nami mój chłopak Edil.!-krzyknęłam, a oni zrobili dziwne miny, kiedy Edil wszedł na scenę podszedł do mnie i lekko musną moje usta i staną obok mnie, zaczęliśmy śpiewać.
Ref.:Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie.
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
1. Nie mogę wierzyć w to co obiecałeś mi
Każde słowo zamienia się w pył.
Nie mogę liczyć, choć kiedyś powiedziałeś mi,
że w każdej chwili mogę podnieść krzyk.
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz.
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz.
A teraz Ty widzisz moje łzy zapominasz, że
kiedyś z dna wyciągnęłam Cię.
A teraz dziką satysfakcje czujesz,
że moje serce zazdrością trujesz.
Zdeptałeś dawno całe zaufanie.
To dla mnie znaczy jedno, kochanie.
Ref.:Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie.
Teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
Jak to zrobić, żebyś zmienił się
Ze wszystkich sił tak powstrzymać ten bieg.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
2.Siły gasną, już nie myślę jasno
Zatracam się, uwięziłeś mnie
Już nie pojmuje, po co prowokujesz
Zatrzymaj się, przeżyj taki stres.
Myślę, czuję wszystko tu jest
Myślę, czuję wszystko na nie.
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś.
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
Ty znów zaczynasz, jesteś dobra dziewczyna,
Nie zdołasz mnie powstrzymać,
trzaskam drzwiami już mnie nie ma.
Wiem obiecywałem wiele
a to wszystko ma swą cenę
przy mnie dziś przyjaciele
lecz wesoło mi z tym nie jest
Nie jestem prorokiem,
lecz wiem, że pójdziesz bokiem.
Znów mijam Cię pod blokiem.
Ty obcinasz mnie wzrokiem.
Niszczyliśmy to sprawnie,
ale wszystko ma być na mnie
Dziś recenzję wam zgarnę.
Notowania me marne.
A gdzie ja w tym wszystkim jestem
gdzie na me uczucia miejsce?
Znów ponoszę klęskę, widząc łzy, drżące ręce.
Takiego piekła nie chcę, nie chcę życia w udręce.
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
(nie ma, nie ma, nie ma, nie ma Cie
znika, znika, znika cały gniew x2)
Wychodzę czy wrócę? Nie słucham, powtórzę.
Nie tchórzę, się wkurzę, odużę, zyskam spokój.
Twój bardziej niepokój, bilans życia we dwoje.
U mego boku miewałaś zmienne nastroje.
Ja wcale nie uciekam, po prostu duszę się.
Wychodzę by gdzie indziej, wyładować swój gniew.
Chciałbym móc Cię tulić, wysłuchać i przeprosić,
lecz słowa, które padły w tym domu - to mi szkodzi.
Urażona duma, złość to nie rozczula,
Ty też nie chciałaś słuchać, tym jadem się zatrułaś.
I jeszcze raz mnie uraź, powiedz jesteś okropny.
I do tego wkurwiony, jak niewinny, samotny.
ref.
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzieś
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie.
W czasie piosenki nawet robiliśmy ruchy (ja i edil), że mieliśmy się pocałować, ale ja zaraz odchodziłam. Tak nam minęła piosenka, a teraz kolejna piosenka bez udziału Edila, dlatego on już zszedł ze sceny i zostałam sama z Natalią, podeszłam do Natalii, zapytałam się jej czy nie wziąć do tej piosenki Bartka na przedstawienie, ona się zgodziła, ja podeszłam do Edila i zapytałam się go czy możemy wziąć Bartka, bo chce się na nim zemścić, on się zgodził, podeszłam do chłopaka, chwyciłam go za rękę i wzięłam krzesło. Posadziłam Bartka na krześle, miał on naburmuszoną minę, stałam z Natalią po obu jego stronach, najfajniejsze było to że nie wiedział on, która to która. Zaczęła się muzyka.
straciłam...
straciłam...
Zaczęło się niewinnie
Stałam niedaleko
Za chwile stałeś przy mnie
Pytając mnie czy wyjdę
Chwyciłeś mnie za rękę
Tym samym dając serce
Lecz wtedy nie wiedziałam
Co dawno masz już w planach
Byłam tylko chwilą
Nie tą wybraną tą jedyną
Tak bardzo chciałam zostać
Lecz ty już miałeś dość nas
Starczyłam ci na miesiąc
To chyba był twój rekord
Tęskniłam choć wiedziałam
Ze nie tego pokochałam
Straciłam cię wtedy kiedy Ty
Kazałeś ze swojego życia wyjść
Straciłam cię wtedy kiedy ty
Nie dałeś żadnej szansy mi
Dzięki tobie już umiem
Nie szukać zbędnych mi złudzeń
Nie jestem naiwna
Tak jak byłam dotychczas
Nie dam zniszczyć swych uczuć
Nie powiem nigdy wróć znów
To były piękne chwile
Dla mnie nie zapomniane
Choć ty w to nie wierzyłeś
Ze mogło być tak dalej
To ja widziałam w tobie
Wszystko to co chciałam
A ty mnie traktowałeś
Jakbym była nikim
Chciałam być tylko twoja
Lecz ty tego nie chciałeś
Robiłeś wszystko po to
By skończył się nasz balet
To była twoja wina
To ty mnie tak raniłeś
A teraz już nas nie ma
To trwało tylko chwile
Straciłam cię wtedy wtedy gdy
Nie mogłam już zrobić nic
Straciłam cię wtedy, wtedy gdy
Nie dałeś żadnej szansy mi
Straciłam cię wtedy wtedy ty
Próbowałeś udowodnić mi
Ze to wszystko
Moje gry
Dzięki tobie już umiem
Nie szukać zbędnych mi złudzeń
Nie jestem naiwna
Tak jak byłam dotychczas
Nie dam zniszczyć swych uczuć
Tylko po to byś znów mógł
Cieszyć się swoim szczęściem
Niszcząc we mnie całą resztę
Straciłam cię wtedy, wtedy gdy
Nie mogłam już zrobić nic
Straciłam cię wtedy, wtedy gdy
Nie dałeś żadnej szansy mi
Po tej piosence, nie pozwoliłam wstać Bartkowi, ponieważ gdy już chciał to uczynić zatrzymałam go łapiąc go za ramię.
lisa: a teraz kolejna piosenka, którą zaśpiewam w większości.!
1.
Dziś już wiem, że Ty nie chcesz ze mną być...
Dziś już wiem, że ja nie potrafię dłużej tak żyć
W tej niepewności, pośród kłamstw...
Tylu Twoich kłamstw
Nie rozumiem tego, co rozłączyło nas...?
Szkoda, że twa miłość okazała się tak niewierną.
Szkoda, że nie przeżyję, nie zobaczę tego,
Co było przede mną...
Ref.
Byłam...Tu tylko po to, byś był ze mną...ze mną ciągle był...
Byłam...Tu tylko po to, by dosięgnąć,dosięgnąć z Tobą gwiazd...
Byłam...Tu tylko po to, Byś uwierzył,uwierzył w to, że ja
Byłam...Tu tylko po to, by być blisko, blisko Ciebie tak
Blisko Ciebie tak
2.
Dziś żałuję tamtych dni, w których pozwoliłam Ci
Mieć w opiece każdą z chwil, którą i tak zniszczyłeś mi.
Nienawidzę Twoich rąk, którymi prowadziłeś mnie.
Nienawidzę Twoich słów, które pozostawiły chłód.
Szkoda, że twa miłość okazała się tak niewierną.
Szkoda, że nie przeżyję, nie zobaczę tego,
Co było przede mną...
Ref.
Byłam...Tu tylko po to, byś był ze mną...ze mną ciągle był...
Byłam...Tu tylko po to, by dosięgnąć,dosięgnąć z Tobą gwiazd...
Byłam...Tu tylko po to, Byś uwierzył,uwierzył w to, że ja
Byłam...Tu tylko po to, by być blisko, blisko Ciebie tak
3.
Nie wiem, dlaczego byłam tak naiwna i pozwoliłam Ci wygrać.
Nie wiem, dlaczego zostawiłam Tobie siebie, chociażby w połowie.
Może czas już zapomnieć, ze istniałeś?
O tą miłość nie dbałeś?
Może czas już odnaleźć to na co czekam?
To na co czekam...?
Ref.
Byłam...Tu tylko po to, byś był ze mną...ze mną ciągle był...
Byłam...Tu tylko po to, by dosięgnąć,dosięgnąć z Tobą gwiazd...
Byłam...Tu tylko po to, byś uwierzył,uwierzył w to, że ja
Byłam...Tu tylko po to, by być blisko, blisko Ciebie tak
Byłam... Blisko Ciebie tak
Byłam... Blisko Ciebie tak
Byłam...
Publiczność szalała, a ja poinformowałam Bartka że już może iść dając mu buziaka w policzek + może powinnam się zachowywać jak gdyby nigdy nic.?+ została jeszcze jedna piosenka.
lisa: Natalia ile zostało jeszcze piosenek.?
nati: jedna, to jak zaśpiewać, czy nie.?
lisa: czy mamy śpiewać dalej.?!-krzyknęłam do publiczności.
ludzie: TAK!
lisa: to damy czadu.! a teraz jeszcze jedna niespodzianka, zaśpiewa z nami,
nati: nasza najlepsza psiapsiółka.! Julka.!
lisa: Start.!
Brak zasięgu, niedostępna sieć
Brak zasięgu, niedostępna sieć
1. Wyścig w sercu miasta
Nie najlepsza passa
Znów zadyszkę łapie świat
Tropi cię codzienność, nuda i bezsenność
Wszystko znowu jest nie tak
Ucisz myśli łoskot, zajmij się beztroską
Wyłącz zasięg, powiedz pas
Nagle bez pytania, w środku zdania
Unieważnij rwący czas
Ref.: Znajdź swój rozkład jazdy
Start!
I wyrzuć GPS, Omijaj objazdy
Jak?
Ty sam najlepiej wiesz
Nocą zerkaj w gwiazdy
Tak!
Marzenia w głowie zbierz
Spełnią się jeśli chcesz, jeśli chcesz
Brak zasięgu, niedostępna sieć
Brak zasięgu, niedostępna sieć
2. Niepogodę rozbaw żartem
Wyjmij dobrą kartę
Projektuj każdy nowy dzień
Różne role wciąż odgrywaj
Baw się i wygrywaj
Westchnij gdy nadejdzie sen
Przecież to tak prosto
Zająć się beztroską
Zgubić zasięg chociaż raz
Nagle bez pytania, w środku zdania
Unieważnij rwący czas
Ref.: Znajdź swój rozkład jazdy
Start!
I wyrzuć GPS, Omijaj objazdy
Jak?
Ty sam najlepiej wiesz
Nocą zerkaj w gwiazdy
Tak!
Marzenia w głowie zbierz
Spełnią się jeśli chcesz, jeśli chcesz
Brak zasięgu, niedostępna sieć
Brak zasięgu, niedostępna sieć
Gdy ci każą robić coś
Wsłuchaj się w wewnętrzny głos
Odważ się na własny los
Nakręć wyjątkowy film
i komponuj każdą z chwil
Nie bierz życia serio zbyt
Z uśmiechem wejdź na szczyt
Ref.: Znajdź swój rozkład jazdy
Start!
I wyrzuć GPS, Omijaj objazdy
Jak?
Ty sam najlepiej wiesz
Nocą zerkaj w gwiazdy
Tak!
Marzenia w głowie zbierz
Spełnią się jeśli chcesz, jeśli chcesz
Ref.: Znajdź swój rozkład jazdy
Start!
I wyrzuć GPS, Omijaj objazdy
Jak?
Ty sam najlepiej wiesz
Nocą zerkaj w gwiazdy
Tak!
Marzenia w głowie zbierz
Spełnią się jeśli chcesz, jeśli chcesz
lisa: podobało się.?!-krzyknęłam lekko dysząc i podnosząc rękę.
ludzie: TAK !
lisa: no to mam nadzieję, że się nie nudziliście, bo to była ostatnia piosenka, dziękujemy wszystkim.!
nati: za niedługo będą te piosenki w esce więc się nie rozejdziecie z naszymi głosami.!
jula: dziękujemy wszystkim i życzymy miłej nocy.!
Zeszliśmy ze sceny, Edil był w szoku ponieważ nie śpiewaliśmy tej piosenki na próbach, i nie wiedział, że jula tak śpiewa. Skoczyłam mu na szyję i pocałowałam namiętnie, po dziesięciu sekundach naszego całusa, oderwaliśmy się od siebie i kątem oka zobaczyłam zazdrosną minę Bartka, było mi go trochę szkoda, ale zasłużył na to. Do domu odwiózł mnie Edil, gdy tylko weszliśmy do domu, poszłam do swojego pokoju, do łazienki, umyłam się, przebrałam w pidżamę, i poszłam spać, zasnęłam mnie więcej o pierwszej w nocy bo jeszcze siedziałam na laptopie.
Oto stroje na zakupach:
na koncercie:
strój Juli na koncercie:
pierwsza piosenka:
niestety nie mam jak dodać tej pierwszej piosenki, sorki.
druga piosenka:
trzecia piosenka:
czwarta piosenka:
piąta piosenka:
dajcie ten filmik na sam koniec i włączcie kolejne nagranie podpisane: Honorata Skarbek-GPS
koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz