Znalazłam to był ten strój. Strój kota, był identyczny jak z tego filmu " kobieta kot" od razu, go kupiłam i wyszłam z budynku. Na chwile przyszedł do mnie Alex, cały czas pochwalając mój strój, Natalii nie było w domu pewnie poszła na spacer, Alexy posiedział u mnie przeglądając moją szafę z ubraniami i wyrzucając moje stare i nie modne ubrania. Chciałam go nawet zatrzymać pa re razy, ponieważ to były ubrania po rodzicach, bardzo mnie przepraszał, ale mi po chwili minęło, gdy opróżnił moją szafę, zostało tam, max 20 bluzek, 20 spodni i jeszcze wyrzucił moje chusty, bo wydawały się mu stare. No cóż, na szczęście go zatrzymałam, po pięciu minutach naszej gadaniny, wróciła do domu Natalia, razem z nią powtórzyłam piosenkę, aby sprawdzić czy jest wszystko dobrze, na szczęście Natalia sprawdzała drobnostki, co było bardzo dobre ponieważ przez przypadek zapisałam źle nutę na gitarę, ponieważ nie umiem na niej grać, a Natalia potrafi, więc no wiecie.
O 14:55, wyszłam z domu, Natalia została bo musiała iść do swojej pracy, doszłam pod dom Wojtka, właśnie tam mieliśmy mieć próby, weszłam do środka, dom wyglądał normalnie z zewnątrz, gdy chłopcy mnie wpuścili, zobaczyłam ogromny salon, na ścianach miał kamienie, a panele i szafki koloru pomarańczowego drewna, dla ozdoby były po przyczepiane deski ciemnego brązu, w rogu stał kominek a przy nim dwa fotele koloru białego, stolik między nimi, po środku no morzę lekko po prawej stronie były schody na górę, zaś za nimi był przywieszony do ściny telewizor, przed nim ogromna biała sofa, na prawo były drzwi zapewne do kuchni. Gdy tylko ściągnęłam buty, chłopcy na mnie dziwnie patrzyli, a ja poszłam pozwiedzać dom, przeszłam przez drzwi, faktycznie była tam kuchnia, ogromna kuchnia, ściany w niej były beżowe, a szafki koloru ciemnego drewna, na środku stał stół, a przy stole krzesła. Weszłam do salonu i skierowałam się do następnych drzwi, chłopcy się nadal na mnie dziwnie patrzyli, gdy weszłam do pomieszczenia usłyszałam tylko od Oskara "ech, kobiety..." gdy odwróciłam wzrok zobaczyłam ogromną łazienkę (wszystko jest tu ogromne ponieważ Wojtek odziedziczył dom po swoich rodzicach a mieli dużą rodzinę) była ona w kolorach również beżu, szafki na ręczniki itp. w kolorach pomarańczowego ciemnego drewna, w rogu było, było, dżakuzi, po lewej lustro ad pod nim umywalkę i szufladki. Podłoga była w płytki, toaleta była za kolejnymi drzwiami również w takich kolorach. Wyszłam z pomieszczenia i poszłam do salonu gdzie na sofie siedzieli znudzeni chłopcy, gdy mnie tylko zobaczyli już wstawali, a ja skierowałam się na schody na górę, gdy byłam w połowie schodów, poczułam ucisk na nadgarstku.
wojt: lepiej tam nie idź, nie radzę.
lisa: a co tam jest że mam się bać...?
edil+oska: jego pokój..!
lisa: ha ha ha...dobra nie bój się o mnie co mi może się stać...?
wojt: wypadek...-powiedział i uśmiechną się pokazując żebym tam nie wchodziła.
lisa: powiedziałam do siebie że zwiedzę cały dom a nie tylko parter...
wojt: okej, alei idziesz tam na własną odpowiedzialność.
lisa: spoko, jak by co to stój tu..
wojt: po co..?
lisa: żebyś mnie złapał jak stracę wzrok.
Gdy to powiedziałam poszłam spokojna do jego pokoju, nie może być aż tak źle, zobaczyłam drzwi, jechało o d nich, smrodem, fuj...Powoli otworzyłam drzwi, to co zobaczyłam mówiło do mnie " było posłuchać chłopaków" pierwsze co zobaczyłam to na podłodze, brudne ciuchy, brudne rzeczy, brudne ściany, ledwo zobaczyłam łóżko pod tą stertą śmieci, kosz przewrócony, co to, fuj, pizza na podłodze, i to zgniła, wszędzie kurz, o było ich posłuchać. Sprintem zeszłam na dół i skoczyłam z samej góry schodów, na Wojtka który mnie posłuchał i c czekał tam na mnie, gdy się odwrócił wpadłam w jego ramiona, był zdziwiony bo nie wiedział co się stało, ja się tylko śmiałam
lisa: odłóż mnie, i mogłam was posłuchać-wojtek wykonał moje polecenie-kiedy ty tam ostatnio sprzątałeś...?wygląda jak być zrobił tam dziesięć imprez, i nie sprzątał po żadnej z nich...!
wojt: sprzątałem tam wczoraj, była wczoraj impra, wszędzie przyszli chłopaki...i wiesz...
lisa: nie dokańczaj, dobra róbmy tą próbę...
chłopcy: ok...
lisa: a gdzie ona się odbędzie...?...bo jak w twoim pokoju wojtek, to idę do siebie.
wojt: spoko, luzik, próbę będziemy mieli mu mnie w garażu....
Zaprowadzili mnie do jakiś drzwi których nie zauważyłam, no cóż, przekroczyłam próg i zobaczyłam ogromne pomieszczenie, było tam szaro i trochę brudno, no ale fantastyczne, mikrofony, gitara, perkusja, wzmacniacz, głośniki i odtwarzacz do podkładu muzycznego. Stanęłam przed mikrofonem i ustawiłam wysokość, chłopcy tego nie musieli robić bo oni mieli już ustawione, pokazałam chłopakom co wymyśliłam razem z Natalią, ucieszyli się jak małe dzieci, Wojtek wizą do ręki nuty do gitary wykonane przez, Natalię ja podeszłam do odtwarzacza i załadowałam pen drive i włączyłam odpowiedni podkład muzyczny. Dałam chłopakom tekst i zaczęliśmy robić próby, to znaczy tłumaczyłam im w jakim to będzie tempie itp. Zrobiliśmy paręnaście prób do domu wróciłam o godzinie 20:55, poszłam się umyć zajęło mi to 30 min, potem przebrałam się w pidżamę, posiedziałam chwilę na laptopie i położyłam się spać o 22.
Następnego dnia, wstała ucieszona o 9 rano, poszłam wziąć długi prysznic zajęło mi to 1 godzinkę, wysuszyłam włosy ubrałam długą czarną bluzkę z czaszką, jeansy, chustę na rękę koloru czarnego. zrobiłam mocny makijaż taki jak zawsze, włosy związałam w bardzo wysokiego kucyka i założyłam kolczyki w czaszki. Po chwili zeszłam na dół włączyłam Eske, no fantastycznie, Natalia jest w telewizji, na żywo, to dlatego nie ma jej w domu. Pomalowałam robię paznokcie na czarno, popisałam esemesy z Rozą i innymi dziewczynami, przyjdą dzisiaj o 16 aby się móc wystroić. Zjadłam śniadanie, godzina 12, nudy, co ja tu mogę porobić, może pójdę po uprawiać parkoura, nie zniszczę paznokcie, pójdę do sklepu, nie ma po co, pójdę pomóc w przygotowaniach do balu, nie nie wpuszczą mnie. No to nic posprzątam w pokoju, po dwóch godzinach mój pokój lśnił. Postanowiłam że założę już strój bo za dwie godziny przyjdą dziewczyny a ja przez ten czas się przyzwyczaję do nowego ubioru, oglądałam telewizję gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, założyłam szlafrok co wyglądał jak bym wyszła spod prysznica ponieważ miałam nadal mokre włosy, dziwne, otworzyłam drzwi stał, a raczej stali w nic moi i rozali koledzy z klubu. Co oni tu robią...?
lisa: cześć, co wy tu robicie...?
dami: przyszliśmy cię odwiedzić i poinformować o fajnej informacji.
lisa: spoko wchodźcie.-otworzyłam szerzej drzwi, zobaczyli że jestem w szlafroku, ja się tylko zaśmiałam i zrobiłam im przejście.
Za nim otworzyłam im drzwi puściłam mp3 w telewizji, leciała w kółko jedna piosenka "Gedz - Przepraszam "
aleks: co słuchasz...? fajna jest ta piosenka...
lisa: Gedz - Przepraszam . ona mnie uspokaja.
irek: fajna.
lisa: dobra mówcie co to za informacje bo za...godzinę przyjdą przyjaciółki.
maci: dzisiaj jest organizowana impreza szkolna na Halloween i będziemy tam mogli wejść i po imprezować, idziesz...?
lisa: a w jakiej to szkole...?-zapytałam, bo wiedziałam że to moja szkoła ale chciałam sobie porobić z nich jaja...xD
kuba: w słodkim amorisie.
lisa: nie mogę iść z wami...
piot: a to niby czemu...?
lisa: bo mam obowiązek iść na tę imprezę jako uczennica tej szkoły, patafiany...!
maci: okej, niech będzie, dobre...
oska: dobra bo nie wytrzymam, po co ci szlafrok...!?
lisa: mam pod nim mój strój na tę imprezę Halloween'ową...
arek: a może...
lisa: nie, nie pokażę wam, a teraz wychodźcie bo za 10 minut będą moje koleżanki..
alek: roza też...?
lisa: tak jak i jeszcze sześć innych dziewczyn..pa pa-powiedziałam otwierając im drzwi do wyjścia.
wszyscy: dobra, to do zobaczenia o 20...
lisa: siema...!
Po dziesięciu minutach przyszły dziewczyny pochwaliły mnie strojem a potem wszystkie się nawzajem szykowałyśmy ja byłam nietknięta jedynie makijaż mi roza poprawiła, po trzech godzinach byłyśmy gotowe, była godzina 19, wszystkie chwaliłyśmy się swoimi strojami, o godzinie 19:30 wyszłyśmy z domu i ruszyłyśmy na imprezę. Gdy weszliśmy do sali oszołomiło mnie i ja chciałam im jeszcze pomagać..?...zniszczyłabym całą prace. Podeszłam do chłopaków, edil przebrał się za "murzyna", Oskar za wampira, a Wojtek się nie przebierał jedynie założył mroczne ciuchy, gdy mnie zobaczyli powiedzieli że się nieźle postarałam, potem wyczytano naszą grupę i mieliśmy zacząć śpiewać tak więc zaczęliśmy...
(kolory kto co śpiewa znajdziecie w rozdziale 16...;) )
błękitny :robot
Gotta get that [x3]
Gotta get that, that, that, that, that
Boom boom boom (Gotta get that) [x4]
Boom boom boom (Now) [x2]
Boom boom boom
boom boom
Yo
I got the hit that beat the block
You can get the bass overload
I got the that rock and roll
That future flow
That digital spit
Next level visual shit
I got the (Boom boom boom)
How the beat bang (Boom boom boom)
I like that boom boom pow
Them chicken jackin' my style
They try copy my swagger
I'm on that next shit now
I'm so three thousand and eight
You so two thousand and late
I got the boom boom boom
That future boom boom boom
Let me get it now
Boom boom boom (Gotta get that) [x4]
Boom boom boom (Now) [x2]
Boom boom boom [x2]
I'm on the supersonic boom
Y'all hear the spaceship zoom
When when I step inside the room
Them girls go ape-shit, uh
Y'all stuck on super A-shit
They're no fast stupid a big
I'm on the HD flat
This beat go boom boom pow
I'm a beast when you turn me on
Into the future cybertron
Harder, faster, better, stronger
Sexy ladies extra longer, cuz
We got the beat that bounce
We got the beat that pow
We got the beat that 808
That the boom boom in your town
People in the place
If you wanna get down
Put your hands in the air
Will.I.Am drop the beat now
I be rockin' the beats (Yep, yep)
I be rockin' the beats (Yep, yep, yep, yep, yep)
Here we go, here we go, satellite radio
Y'all gettin' hit with (Boom boom)
Beats so big I'm steppin on leprechauns
Shitin' on y'all you with the (Boom boom)
Shitin' on y'all you with the (Boom boom)
Shitin' on y'all you with the...
This beat be bumpin' bumpin'
This beat go boom boom
Let the beat rock
Let the beat rock
Let the beat r...
This beat be bumpin' bumpin'
This beat go boom boom
I like that boom boom pow
Them chicken jackin' my style
They try copy my swagger
I'm on that next shit now
I'm so three thousand and eight
You so two thousand and late
I got the boom boom boom
That future boom boom boom
Let me get it now
Boom boom boom (Gotta get that) [x4]
Boom boom boom (Now) [x2]
Boom boom boom [x2]
Let the beat rock (Let the beat rock)
Let the beat rock (Let the beat...)
Let the beat r... (Let the beat rock, rock, rock, rock)
Podczas śpiewania prawie wszyscy słuchali, a niektórzy pogwizdywali, nawet parę osób chciało wejść na scenę, ale o dziwo była tu ochrona. Gdy skończyliśmy śpiewać były ogromne oklaski, podziękowaliśmy że mogliśmy dla nich zaśpiewać i zeszliśmy ze sceny, później balowaliśmy do 24 w nocy w domu byłam dopiero o 1 ponieważ poszliśmy jeszcze do parku odprowadzić resztę, i dopiero na końcu poszłyśmy do domu. Zasnęłam jak tylko się położyłam do łóżka. I odpoczywałam.
Gdy otworzyłam oczy, byłam w moim stroju, nie wiedziałam o co chodzi, wstałam była tu pustka, w oddali zobaczyłam mały notesik, podeszłam do niego i zaczęłam czytać co było w środku, był tam napisany wiersz...:
Powiedz czym twa tęsknota,
Powiedz jak tęsknisz,
A powiem czy jest w Tobie miłość,
Powiedz,
Niedzielny poranek,
Słońce za chmurami ukryte,
Za oknem wiosna jeszcze,
Za oknem jeszcze śpią ptaki,
Łza,
Obudziła mnie,
Łza,
Mokra i słona,
Spłynęła po myślach,
Po sercu,
Po moich ramionach,
Wciąż mało słów,
Czułości wciąż mało,
Wciąż mało,
Tylko pragnień,
Zbyt za dużo.
Jaki piękny wiersz, chwileczkę, tło się rozpływa, co się dzieje, popatrzyłam na notatnik zmieniła się w nim strona, tym razem był tam zapisany krótszy wiersz:
Wszystko można zapomnieć,
Smutek, radość czy łzy,
Lecz nie można zapomnieć,
Takiego przyjaciela jak Ty.
Chwileczkę, Kastiel mi pisał przed wczoraj w SMS-się że Julka ma przyjechać, jutro...to dlatego te wiersze...ooo...Zasnęłam we własnym śnie.
Stroje i dom Wojtka...:
natalia...;)
piosenka zaśpiewana na imprezie...:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz